Wiesz, kiedy ktoś obok ciebie zaczyna ziewać, dołączasz od razu. To po prostu zaraźliwe. I to nie tylko wśród ludzi, ale także wśród psów.
Główną funkcją ziewania jest termoregulacja lub utrzymywanie chłodu mózgu. Ogólnie rzecz biorąc, ziewanie pomaga zwiększyć dopływ tlenu. Jej ewolucyjne korzenie i wszystkie funkcje pozostają niejasne. Kiedy pies ziewa, nie zawsze oznacza to, że jest zmęczony, czasami wyraża większy stres. Jest to jeden ze środków, których pies używa do uspokojenia. Na przykład niektóre psy męczą się długim treningiem, podczas którego jedno i to samo ćwiczenie jest powtarzane w kółko. Dlatego zaczynają ziewać lub drapać tylnymi nogami po głowie, łagodząc stres i odpoczywając od nadmiernej koncentracji… I tak jak ludzie, psy ziewają, gdy są znudzone lub zmęczone rutyną.
Zakaźność
Właściciele psów znają z pierwszej ręki sytuację, w której ziewają i kiedy na nich patrzą, pies robi to samo. Niektórzy naukowcy sugerują, że zaraźliwe ziewanie jest odzwierciedleniem empatii. Jeśli osoba (lub pies) ziewa, zgodnie z hipotezą, oznacza to, że odczuwa pewien stopień empatii dla tego, który ziewnął pierwszy.
Nowe badanie
W lutym tego roku badanie przeprowadzone przez ekspertów z Uniwersytetu w Auckland w Nowej Zelandii potwierdziło, że ziewanie jest zaraźliwe i przenosi się również z ludzi na psy. Jednak na podstawie wyników eksperymentu autorzy doszli do wniosku, że nie był to przejaw empatii. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie Proceedings of the Royal Society B. Naukowcy doszli do swoich wniosków na podstawie danych z kilku starszych badań, a także przeprowadzili własny eksperyment. W nowym eksperymencie wykorzystano łącznie 32 mężczyzn (17 kobiet) w wieku od 2 do 10 lat. Podczas eksperymentu psy zostały poddane dwóm scenariuszom. Początkowo pies wszedł do pokoju testowego z mężczyzną, który miał z nim pozytywny kontakt przez 2 minuty. W zależności od upodobań psa ta interakcja obejmowała zabawę lub głaskanie i głaskanie. W drugim przypadku mężczyzna i pies weszli do tego samego pokoju testowego, osoba chodziła po pokoju, ignorowała psa, a także unikała kontaktu wzrokowego przez 2 minuty. Oba warianty zakończyły się położeniem osoby na łóżku i intensywnym ziewaniem przed psem. Zwierzęta powtarzały zachowanie niezależnie od wcześniejszych interakcji. Badacze założyli, że psy będą naśladować osobę dość przyjazną, ponieważ zaraźliwe ziewanie i empatia mogą opierać się na podobnych mechanizmach poznawczych. Nie zostało to jednak potwierdzone. Psy jeszcze częściej ziewały w warunkach „aspołecznych”. Chociaż ostatnie badania nie potwierdziły teorii empatii i nie wykazały wyraźnego związku między empatią a zaraźliwym ziewaniem, nie oznacza to, że nie ma związku. Oznacza to jedynie, że samo zakaźne ziewanie nie może być uważane za diagnostyczny sygnał empatii.
Zdjęcie Aneta Kiefer z Pixabay